Dowcipne zagadki, krótkie dowcipy o szkole, uczniach i nauczycielach. Szkoła na wesoło – najkrótsze dowcipy szkolne, nie tylko dla uczniów i nauczycieli Krótkie dowcipy o szkole – Do czego podobna jest szkoła?– Do kibla. Chodzisz, bo musisz. – Jak powinny… Czytaj więcej >
Dla wielu z Was rozpoczął się kolejny rok szkolny, a co za tym idzie - kolejne obowiązkowe lektury do przeczytania. Jako, że moje wakacje potrwają jeszcze miesiąc, postanowiłam trochę "pośmieszkować" i napisać parę zdań o popularnych lekturach szkolnych. Głównie będą to krótkie zdania, może nawet mające niewiele wspólnego z faktyczną treścią tych książek, a bardziej z różnymi skojarzeniami z nimi. Niektóre to moja radosna twórczość, zaś inne mogą dotyczyć różnych wydarzeń z mojego szkolnego życia, gdzie często padały różne "oryginalne" komentarze uczniów odnośnie lektur. Na samym początku chcę również zaznaczyć, iż post nie ma na celu wyśmiewania tych lektur (sama niektóre z nich szczerze lubię), a jedynie chcę spowodować mały uśmiech na Waszych twarzach. Zapraszam! CHŁOPI - W. REYMONT Jagna to kobieta wyzwolona, o dużym pociągu seksualnym. Niespełniona artystka czuje się stłamszona w zacofanej wsi, gdzie nikt jej nie rozumie. Nie odnajduje się w prawdziwym życiu, więc matka postanawia jej pomóc. Sprawia, że jej córką zaczyna interesować się Boryna - mężczyzna najbogatszy z całej wsi, w wieku starej Paczesiówny i z którego synem Jagna ma romans. Którego wybierze wiejska piękność? Syna czy ojca? No jasne, że ojca - on prędzej kopnie w kalendarz, a jej zostaną pieniądze na kolorowe stroje. LALKA - B. PRUS American dream Wokulskiego, "prostytutka" Łęcka i dziwny Rzecki, czyli historia o trudach przetrwania w społeczeństwie. Co jeśli nawet bogactwo nie da ci szacunku innych? I jak w łatwy sposób owinąć sobie wokół palca wafla, który będzie płacił za twoje rozrywki? I w końcu - dlaczego dorosły facet nadal bawi się zabawkami? Tego wszystkiego dowiecie się z "Lalki"! WESELE - S. WYSPIAŃSKI Dramat jest idealnym dowodem na to, że po pijaku lepiej iść spać, by uniknąć katastrofy. Możemy zacząć mówić wierszem, mieć omamy i spotykać duchy historycznych postaci, no i ogólnie - włącza się nieśmiertelność. A dodatkowo, jeśli to wszystko dzieje się na czyimś weselu, to na pewno zostanie po tym pamiątka - a chyba nie chcesz zostać atrakcją wieczoru, kiedy ktoś zdecyduje się na obejrzenie płyty z wesela! PAN TADEUSZ - A. MICKIEWICZ Dowód na to, że gdy narozrabiasz, to najlepiej zostać zakapturzonym księdzem, bo takiemu wszystko wolno. Ponadto, pokazuje, iż każdy młody chłopak miał kiedyś zapędy do starszych kobiet i potem dziwił się, gdy zobaczył je z bliska i bez makijażu. Takie życie! KRZYŻACY - H. SIENKIEWICZ Ktoś się bije całą książkę, ale właściwie nie wiesz komu kibicujesz. Dodatkowo, pojawia się dziwny trójkąt miłosny pomiędzy absolutnymi dziećmi, co może nieco przerażać. A, zapomniałabym - nie oglądaj ekranizacji zamiast przeczytania pierwowzoru - inaczej możesz potem opowiadać na lekcjach, że Jurand naprawdę w tych trampkach szedł do Spychowa! CIERPIENIA MŁODEGO WERTERA - J. W. von GOETHE Wertera bolało życie tak bardzo, jak 95% nastolatków boli obowiązek edukacji. Całe szczęście, tylko literacki bohater miał dostęp do broni. Co ciekawe - lekturę mało kto zna, ale "weltschmerz" to nasze ulubione zagraniczne słowo, którego znajomością lubimy się chwalić. Nawet niekoniecznie wiedząc, co ono oznacza. DZIADY - A. MICKIEWICZ Krótko i bardzo matematycznie: dobre ćpanie + cmentarz = niezły odlot No i kto powiedział, że serie należy czytać po kolei? Mickiewicz ma gdzieś takie zasady. A właściwie może nie gdzieś, a raczej tam, gdzie ma też Słowackiego. ;-) TANGO - S. MROŻEK No bo to wszystko wina Edka! Nic dodać, nic ująć. Plus, ulubiony cytat z tego dramatu (tak, to właśnie stąd): "ELEONORA: Taki wstyd w rodzinie! A ja marzyłam, że będzie artystą. Kiedy nosiłam go jeszcze w łonie, biegałam po lesie nago, śpiewając Bacha. Wszystko na nic. ARTUR: Widocznie mama fałszowała." FERDYDURKE - W. GOMBROWICZ Szczerze? To jest tak dzikie, że nawet nie trzeba tu wymyślać niczego pseudo-zabawnego. To jest Gombrowicz, tego się nie czyta na trzeźwo! Na koniec małe spostrzeżenie - zwróćcie uwagę na zabawny fakt - chociaż większość lektur wydaje nam się straszliwie nudna, tak naprawdę fabuła wielu z nich po odświeżeniu i uwspółcześnieniu, nadawałaby się na niezły bestseller! Rodzinne intrygi, trójkąty miłosne i dystopie, czy też antyutopie. Co o tym sądzicie? I czy chcielibyście poczytać jedną próbę odświeżenia takiej lektury? Pokusiłam się o taki eksperyment i jeśli jesteście zainteresowani - chętnie poświęcę temu post. ;-) Które lektury w tym roku przed Wami? A które z nich były Waszymi ulubionymi oraz najbardziej znienawidzonymi? Dajcie znać w komentarzach! Miłego czytania lektur!