Dariusz Śmigielski Casting do serialu paradokumentalnego jest bezpłatny. Jeśli organizatorzy tobie powierzą rolę, możesz podwójnie zyskać: zdobyć chwilową sławę i pieniądze, które też wystarczą na chwilę. „Trudne sprawy”, „Dlaczego ja?”,„”Szpital”, „Szkoła” czy „Pamiętniki z wakacji” to seriale, którymi raczą nas głównie Polsat i TVN. Popularność ich jest spora. Czasem 3 miliony widzów ogląda jeden odcinek. To dlatego producenci wciąż poszukują nowych, nieznanych twarzy do obsadzenia nowych ról w kolejnych odcinkach. Dlaczego w serialach paradokumentalnych, traktujących najczęściej o miłości, zdradzie, zemście, nie występują profesjonalni aktorzy? Dlatego, że nieznane osoby powodują, że przekazywany obraz jest jeszcze bardziej realistyczny. Zobacz też: Aktorzy żyją głównie z reklam i seriali Organizatorzy castingów do takich filmów nawet raz na pół roku odwiedzają największe miasta w Polsce. Zdarza się, że gdy szukają chętnych do jednego odcinka, w którym wystąpić mają trzy osoby, zgłasza się ponad tysiąc ludzi, a przesłuchania trwają trzy dni. Kontakt z wybranymi osobami – Po castingu nie podajemy wyników, kto jak wypadł – zapowiada Karolina Kasperek, główna organizatorka castingu do serialu „Trudne sprawy”. – Po prostu po ocenie prezentacji wszystkich kandydatów, kontaktujemy się z wybranymi osobami. Zdarza się, że do jednych dzwonimy już po kilku dniach, a do innych po paru miesiącach. Wszystko zależy od projektu, który akurat realizujemy. Nagrania trafiają do bazy aktorów-amatorów. Taki właśnie jest warunek: casting nie jest przeznaczony dla profesjonalistów. Zdarza się natomiast, że niektórzy przed kamerami, podczas takiej autoprezentacji, czują się, jak ryba w wodzie. To dlatego, że jeżdżą od miasta do miasta, w którym prowadzone są castingi. Czasem próbują swoich sił przed kamerami średnio raz w tygodniu. Udział bezpłatny Udział w castingu nic nie kosztuje (a jeśli kosztuje, to warto zastanowić się nad tym, czy to nie jest próba wyłudzenia). Kandydaci nie muszą spełnić wielu warunków. Wygląd, wymiary, wykształcenie nie mają znaczenia. Sposób bycia – też nie. Jeśli chodzi o wiek, to nie trzeba być nawet pełnoletnim. Tyle że niepełnoletni muszą posiadać pisemną zgodę rodziców lub opiekunów prawnych na udział w castingu, a potem – na występ w serialu. Casting prowadzą zazwyczaj dwie osoby, aranżujące scenki. Morderstwo, zdrada, nieszczęśliwa miłość, konflikt rodzinny – tutaj trzeba pokazać emocje. Zanim chętny pokaże się przed komisją, musi wypełnić ankietę. Ta trafi do bazy danych, prowadzonej przez agencję organizującą casting. Niektóre bazy liczą ponad 150 tysięcy nazwisk amatorów. W kwestionariuszu pojawiają się dane dotyczące personaliów, wykształcenia, dyspozycyjności, a nawet rozmiaru buta czy koloru włosów i znaków charakterystycznych na ciele. Zobacz też: Ile zarabiają muzycy Disco Polo? „Na jachty nas nie stać” Tyle zarobisz w serialu, amatorze Niektóre polskie gwiazdy filmowe dostają za jeden film nawet 200 tysięcy złotych. To stawka zarezerwowana dla profesjonalistów. W przypadku amatorów występujących w serialu paradokumentalnym też w grę wchodzi 200, ale złotych. Za rolę pierwszoplanową można dostać zwykle od 200 do 400 złotych. Kto dostaje rolę drugoplanową, zarobi 100-200 złotych. Mniej znaczące postacie otrzymują od 30 do 120 złotych za występ epizodyczny. Stawki podawane są przeważnie za dzień, chociaż niektóre agencje tyle płacą za udział w całym nagraniu. Gdy zdjęcia się przedłużają, wyżywienie i zakwaterowanie są najczęściej gratis. Uczniowie, studenci, emeryci i renciści są mile widziani. Podpisanie umowy Stawki są ustalane tuż przed podpisaniem umowy. Podczas castingu nie ma mowy o pieniądzach. Jest za to mowa o tym, że jeżeli kandydat zostanie wybrany do serialu, może liczyć na umowę o dzieło (rzadziej zlecenie) i na bezpłatny transport. O ile w przypadku przejazdu z Krakowa do Warszawy czy ze Szczecina do Gdańska nie ma on większego znaczenia, o tyle jeśli sceny będą kręcone np. w Hiszpanii czy Turcji, oferta staje się atrakcyjniejsza. Jest jeszcze jeden zapis w umowie: tajemnica firmowa. Aktor-amator zobowiązany jest do nieujawniania treści odcinka serialu, w którym dostał zatrudnienie. Nie może więc pisnąć osobom postronnym słówka do czasu, aż obraz zostanie wyemitowany w telewizji. Sprawdź ogłoszenia: Praca